Ona- 22-letnia blondynka o jasnobrązowych oczach. Jest studentką drugiego roku psychologii. Do piętnastego roku życia mieszkała w Madrycie, dzisiaj mieszka w Bienos Aires w piętrowym domku na przedmieściach ze swoim chłopakiem.
On- 23-letni wysoki szatyn. Jest nauczycielem tańca w prestiżowej szkole Studio On Beat. Od dziesięciu lat mieszka w BA, a od pół roku ze swoją dziewczyną. Czekał na. Tą jedyną, czy mu się udało?
***Buenos Aires *9:00***
Kobieta obudziła się z bólem głowy. Nie mogła go zwalić na kac, bo wczoraj nie piła alkocholu. Po chwili w talii poczuła ręke, która ją objęła i przyciągneła bliżej, przez co Ludmiła poczuła perfumy swojego chłopaka. Odwróciła się do niego i namiętnie pocałowała na co on otworzył swoje mleczno-czekoladowe oczy.
-Kochanie, ty mnie katujesz. Niedajesz się prostemu człowiekowi wyspać. - Mężczyzna udał złego i odwrócił się do dziewczyny plecami
-Fede, kochanie - mówiła jak najsłodziej umiała-przecież wiesz że cię...- nie skończyła. Zerwała się szybko z łóżka i wybiegła do łazienki, która była połączona z ich sypialnią.
-Lu, co się dzieje? -Spytał dwudziestotrzylatek, gdy jego dziewczyna wybiegła z pokoju. Dziewczyna zwymiotowała. Kręciło jej się w głowie,oparła ją o ścianę. Miała zamknięte oczy, poczuła że ktoś ją podnosi. Za bardzo ją bolała ją głowa by otworzyć oczy. Federico położył dziewczynę na łóżku i wyszedł z pomieszczenia. Udał się do kuchni po leki przeciwbólowe. Po chwili wrócił do swojej dziewczyny z tabletkami i szklanką wody. Młoda kobieta usiadła na łóżku.
-Weź to, poczujesz się lepiej.- Ludmiła wzieła szklankę i leki bez żadnych sprzeciwów.- Zaraz wrócę.-pocałował ją w czoło i wyszedł do łazienki. Chłopak brał prysznic. Ludmi nie mogła wytrzymać dźwięku wody, więc wyszła z sypialni. Szła opierając się o beżową ścianę, kierowała się w stronę schodów. Nagle przed oczami zobaczyła ciemność. Pasquerlli wziął prysznic, do pokoju wszedł z ręcznikiem przepasanym na biodrach. Zdziwił się, gdy zobaczył że łóżko jest puste, myślał że jego dziewczyna zasneła po lekach. Ubrał się w: niebiesko-białą koszulę w paski, czarne rurki i czerwone conversey. Do torby sportowej włożył szare dresy, biały podkoszulek i sportowe buty. Założył jeszcze granatową bluzę z kapturem. Przygotował się na zajęcia, więc wyszedł z sypialni kierował się ku schodom nad którymi zamarł. Jego ukochana leżała nieprzytomna, cała we krwi u stóp shodów. Fede szybko do niej zbiegł i ją podniósł. Ciężko oddychała. Chłopak wybiegł z domu, zapominając go zamknąć. Mężczyzna pobiegł do garażu. Otworzył czarne BMW i położył dziewczynę na miejscu pasażera. Obszedł samochód i wsiadł na miejscu kierowcy i ruszył. Jechali już pięć minut a ona nie dawała znaku życia. Na skrzyżowaniu zapaliło się czerwone światło.
-Cholera!!!- krzyknął i trąbnął Federico ostro chamując. Ludmiła się wybudziła.
-Fede. - powiedziała prawie niesłyszalnym głosem.Chłopak wzdrygnął, gdy usłyszał głos ukochanej
-Spokojnie, zaraz dojedziemy - położył dłoń na jej udzie.
- To boli- powiedziała zwijając się z bólu.
-Wiem, zaraz będziemy na miejscu.
Dojechali na parking szpitala, kierowca czarnego BMW zaparkował niedaleko izby przyjęć.Wziął Lu na ręce, dziewczyna wtuliała sie w tors chłopaka.
-Pomocy, niech nam ktoś pomoże!!!!! - krzyczał dwudziestotrzylatek. Podbiegła do nich młoda kobieta z łóżkiem szpitalnym. Federico położył na nim Ludmi. Przybiegł lekarz i kazał zabrać dziewczynę do gabinetu USG. Feder nie kontaktował, upadł na krzesło, zakrył twarz w ręce. Po chwili, jak oparzony zerwał się z siedzenia, szybko wyjął telefon i zadzwonił do najlepszego kumpla. Przyjaciel odebrał po dwóch sygnałach
-Halo? Hej Fede. Gdzie jesteś? Masz teraz zajęcia, a ciebie nie ma.
-Leon, dzisiaj nie będzie mnie w Studiu- wyjaśnił F. lekko załamującym się głosem.
-Federico, co się dzieje?-spytał zmartwiony chłopak, zachowaniem przyjaciela
-Z Ludmiłą jesteśmy w szpitalu, spadła ze schodów.- mówił całkiem przybity.- Mam prośbę- mógłbyś podjechać do nas i zamknąć drzwi.
-Jasne już jadę. Daj znać co z Lu.
-Okey. Nara.
-Do zobaczenia.
Federico oparł głowę o ścianę przed gabinetem, w którym badano jego dziewczynę. Po chwili na wózku wyjechała Lu. Gdy ujrzała chłopaka uśmiechnęła blado do niego, odwzajemnił.
-Proszę przewieźć pannę Ferro na salę obserwacji.-z gabinetu wyszedł lekarz
-Doktorze, co z nią?-Spytał młody Pasquerlli
-Pannę Ferro przewozimy na salę obserwacji.
-Czy mógłbym z nią być?
-Kim pan dla niej jest?
-Chłopakiem.
-No dobrze może pan przy niej być. Proszę jej nie zamęczać.
-Dobrze.- powiedział i pobiegł do Ludmiły.
Znalazł kobietę w sali nr 22. Usiadł na skraju łóżka.
-Kocham Cię.-Powiedziała cicho Lu
-Ja ciebie też.-pogłaskał ją po bladym poliku- pojadę po rzeczy dla ciebie i wrócę.-pocałował ją w czoło i wyszedł. Dwudziestodwulatka leżała w bez ruchu. Nagle do sali, na której leżała młoda Ferro wszedł lekarz,miał poważną minę. Ludmi obawiała się najgorszego.
-Mam dla pani dwie wiadomości...
_____ _____ _____ _____ _____ _____ _____
Ceść WAM!!!!
Oto przed wami pierwsza część one shota o Fedemilce
Mamy nadzieję, że wam się spodoba
One Shot jest naszą wspólną pracą
Jak myślicie co jest Ludmile?
Moje!
OdpowiedzUsuńUdało się!
UsuńUno!
juppi!
ufffff....
już myślałam że będę 100000000 któraś, bo pod takim cudem to każdy by chciał skomentować, nawet anty-fani Violetty.....
Laski, spisałyście się :)
Moje....... em....
D. Pasquarelli = Króliczek
Blanca Verdas = Chomiczek :3
...............................................
...............................................
........................ xD xD xD
Wiem... nie umiem wymyślać nazw xD
Ludmila....
Nie wiem... Może nowotwór?
Rak? Zapalenie opon mózgowych?
Ugryzł ją jakiś kleszcz?????
No bo zapalenie opon mózgowych to czasami przez kleszcze...........................................................
Przepraszam że krótko, ale muszę pisać niespodziankę \\\\
(jestem uzależniona od niespodziankowych OS' ów xD
i oczywiście rozdział wzywa -,-
Besos!
Cudem??!! Weź nie rozśmieszaj mnie! xD
UsuńNic nie powiemy!
W drugiej części się dowiecie.
Zdradzę tylko, że ten OS liczy 6 części! :D
Kocham!! <333
Julka Doman <333 (przepraszam, że nie zajęłam miejsca, ale Blanca wstawiała)
OdpowiedzUsuńJoł <3
UsuńZ góry pisze, żeby nie było :
Zmieniłam nazwę! Jest krótsza :3
Juluuś - Jak Wam się podoba?? <3
Aaaaaaa! Jejku! Cudo *-* Teraz mogę stwierdzić: Obie macie prze ogromny talent <3 To jest takie Wspaniałe *-*
Strasznie się wciągnęłam :3
Jejku! Fede taki Kochany! ;**
Tak bardzo martwi się o Lu :'( ♡
Taki chłopak to Skarb ;3
Co może być Ludmile???
Może ciąża??? <3
Może jej ciąża jest zagrożona O.o
O luju! Aż 6 części???
Więcej Cudeniek do czytania :3
Tak bardzo się cieszę <3
Zapraszam do mnie na 11-stkę :D
Kocham Was Dziewczynki <333
Juluuś ;** - wcześniej Julka Doman :)
Dziękujemy!!<3
UsuńJak dla mnie nazwa świetna. :)Wspaniałe to dopiero będzie (chyba) xD
Tak, tak 6 części! :D
Więcej będzie, ale nie gwarantuje cudeniek
My też kochamy!!! <333
Mechi Lambre <333 (przepraszam, że nie zajęłam wcześniej miejsca, ale Blanca wstawiała)
OdpowiedzUsuńHeeej!
UsuńDzieki za miejsce!
No nwm nwm...
.......
......
.....
.......
Lu to pewnie w ciazy!
Nwm nwm...
XD
Odbija mi!
Świetna czesc!
Mega wciagajaca!
Chce 2!
Przepraszam ze tak krotko nadrabiam zaleglosci*
Kocham Was <3333
Julka
Dziękujemy! <3
UsuńDwójka będzie jak wrócisz! :)
Nic się nie stało :*
My też kochamy!! <3333
Jutro wróce <3
OdpowiedzUsuńŁo kurde!
UsuńPzeczytałam poprzednie rozdziały i mogę stwierdzic ze
"Ja tu zostaje!" XD
Kochane macie naprawde wielkie talenty!
Za cholere nie wiem co z Lu, moze jest w ciąży, która jest zagrożona. Albooo ma raka, hiva, malarie, ebole, borelioze, mononukleoze, szkarlatyne, żółtaczke, białaczke, cukrzyce? wymienialam wszystkie choroby ktore przyszly mi na mysl xd
Nie wiem!
Czekam na rozdzial i 2 czesc One Shota
Kocham Was <3
Ile pomysłów! wow! xD
UsuńDziękujemy!
My też kochamy! <3
Wciąż pamiętam mój ból małżeństwa, kiedy mój mąż mnie opuścił, Dr.Agbazara z AGBAZARA TEMPLE przywróciła mi kochanka w zaledwie 2 dni, chcę tylko podziękować Wam za zaklęcie i spodziewamy się naszego pierwszego dziecka. Jeśli masz problemy małżeńskie, spróbuj skontaktować się z TEMPLE AGBAZARA: ( agbazara@gmail.com ) Lub WhatsApp mu na: ( +234 810 410 2662 )
OdpowiedzUsuń