Strony

sobota, 14 maja 2016

Rozdział - Chciałbym obudzić się z amnezją

* Violetta
Wróciłam do domu zmęczona treningiem. Cheerleaderstwo to nie lada wyzwanie. Trzeba mieć naprawdę dobrą kondycję, aby dostać się do drużyny, no i oczywiście dobrze się ruszać. Kiedy tylko zamknęłam drzwi dopadła mnie Olga z pytaniami czy coś mi przyszykować, jednak jedyne o czym marzyłam to zimny prysznic i sen. Weszłam do swojego pokoju i na oślep rzuciłam torbę, od razu wychodząc z pomieszczenia.
- Mogłabyś trochę uważać. - usłyszałam czyjś głos.
Bez chwili namysłu cofnęłam się, a w moim pokoju zastałam Federico. Siedział wygodnie i przeglądał mój album ze zdjęciami, zajadając się przy tym żelkami.
- Kto to jest? - wskazał palcem na Alexa, jednak ja wyrwałam mu przedmiot z rąk.
- Nikt. - burknęła.
- Leon o nim wie?
- Co cię to tak interesuje?
- Poprostu chcę poznać moją siostrę. - uśmiechnął się chytrze.
- Nie powiesz mu...
- Czyżby Alex coś dla ciebie znaczył?
- Nie.
- To dlaczego nie mówić Leonowi?
- To mój przyjaciel... - westchnęłam.
- Przyjaciel? Czyżby?
- Ergh... Wyjdź z mojego pokoju! I ani słowa Leonowi!
- Spokojnie. Możemy zrobić układ. - zatrzymał się w drzwiach.
- Co? - zatkało mnie.
- Tajemnica za tajemnice?
- Okej...
* Leon
Zapukałem do drzwi państwa Castillo i odczekałem chwilę. Otworzyła mi Olga.
- Och, witaj Leoś. Viola jest na górze. - nie lubiłem, gdy ktoś używał zdrobniale mojego imienia, ale bez słowa poszedłem dalej.
Kiedy byłem przed pokojem mojej dziewczyny usłyszałem jak z kimś rozmawia.
- To niesamowite...
- Dla mnie to bardziej chore i straszne, ale jak tam wolisz. - w głosie Federico słychać było zmieszanie.
- Ale jak to się stało...?
- Nie mam pojęcia, ale błagam, nikomu.
- Jasne. Leon nie dowie się o Alexie wzamian za dyskretność w tej sprawie, dobrze zrozumiałam?
- Tak.
- Wiesz co? - zaśmiała się. - Nie jesteś taki zły.
- Ty też... siostro?
- Jasne. - na bank się właśnie przytulili.
Zastanawiało mnie kim jest Alex i dlaczego mam się o jim nie dowiedzieć. Czyżby Viola mnie zdradziła? Zaśmiałem się sam do siebie na tę myśl.
* Następny dzień *
* Federico
Podszedłem do wyznaczonej mi szafki, aby włożyć tam kilka rzeczy. Wcześniej dostałem kluczyk od dyrektora. Umieściłem tam kilka książek, a gdy zamknąłem drzwiczki zobaczyłem Ludmiłę.
- Co robisz z moją szafką? - zapytała wkurzona.
- Jest moja, dyro dał mi kluczyki. Nie wiem o co ci chodzi.
- 146 to mój numer, cwelu.
- Ta szafka ma numer 145, złotko, więc zluzuj stanik i nie wydzieraj się na mnie.
- Weź koleś wypierdzielaj z naszej szkoły, bo tylko atmosferę wokół psujesz.
- Czyżbyś miała krwotoki w miejscach, o których grzech myśleć? - zaśmiałem się.
- Krwotok to ci zaraz poleci z mordy, jak ci walne prawego sierpowego.
- Bolało jak spadłaś z nieba?
- Ja się urodziłam, ale ciebie pewnie tak. Widać, że wylądowałeś na ryj. - zaśmiałem się na jej słowa. - I takie teksty na mnie nie działają.
- Uwierz, nie miały na ciebie działać.
- Sugerujesz mi coś?
- Ja? Skąd... Ale jakbyś była jedyną samicą na Ziemi wolałbym, żeby nasz gatunek zanikł.
Odszedłem zostawiając dziewczynę w osłupieniu. Wszedłem do klasy, w której miała się odbyć wychowawcza lekcja. Usiadłem w ostatniej ławce przy oknie i obserwowałem naturę za oknem.
- Chciałbym obudzić się z amnezją. - podszedł do mnie jakiś chłopak, którego imienia nie znam, ale widać, że był starszy.
- Co? - zapytałem zdziwiony.
- Chciałbym obudzić się z amnezją. To twój ulubiony cytat.
Zatkało mnie. Kim on do cholery jest?!
- Skąd wiesz...?
- Czyli jeszcze nie wiesz.
- Czego nie wiem?
- Nie ważne, dowiesz się w swoim czasie.
- Ale skąd wiesz o cytacie? Nawet nie wiem skąd go znam. Siedzi mi w głowie odkąd pamiętam.  - byłem pod wrażeniem.
- Jest z piosenki.
- Jakiej? I skąd wiesz, pytam? - cała sytuacja mnie irytowała.
W tej samej chwili wszedł nauczyciel do klasy. Nawet nie wiem, kiedy zadzwonił dzwonek.
- Diego, idź do swojej klasy. - zawołał zauważając szatyna obok mnie, a ten bez słowa opuścił salę.
O co tu chodzi?!
- Słuchajcie - zaczął pan Pedro, jeśli dobrze kojarzę - doszły mnie słuchy, że wczoraj na lekcji historii były dwie osoby, ale o tym pogadamy potem. Fede, podejdź. - zwrócił się do mnie - Pewnie już każdy cię zna, ale opowiedz nam coś o sobie.
- Federico Pasquarelli, z pochodzenia jestem Włochem. Mieszkam z Violettą.
- Hmm... dobrze. A coś mniej oczywistego? Jakaś ciekawostka?
- Nie lubię się uczyć w dni zakończone na a i k. - część klasy się zaśmiała, rozumiejąc co powiedziałem.
- Okej, znasz może jakieś języki? - uśmiechnął się, ukazując tym samym, jak sądzę sztuczną, szczękę.
- Włoski, hiszpański, angielski i rozumiem po rosyjsku.
- Ooo... No proszę. Uczyłeś się rosyjskiego w szkole czy na własną rękę? - w rym momencie nie wiedziałem co odpowiedzieć. Prawdę?
- Nie uczyłem się go. - postawiłem na uczciwość.
- To skąd go znasz? - usiadł zamyślony przy krześle.
- Nie wiem. Kiedy zacząłem mówić i racjonalnie myśleć, znałem ten język.
- To jednak myślisz? - prychnęła Ludmiła.
- Tak. I myślę, że twoje usta to botoks. - uśmiechnąłem się najbardziej słodko jak potrafiłem. Cała klasa wybuchła śmiechem.
- A wiesz co ja o tobie myślę?!
- Załatwocie swoje sprawy na przerwie. - tą bezsensowną sprzeczkę zakończył wychowawca.
- Oni będą jeszcze parą. - usłyszałem, z któregoś końca sali.
W pewnym momencie poczułem dziwne kłócie w głowie, jakby coś rozsadzało mi czaszkę od środka. W oczach pojawiały mi się mroczki i obraz, jakby las.
Racja, niepokoiłem się trochę, ale to nie pierwszy raz, kiedy tak mi się dzieje. To zdarza się co roku, w tym samym dniu, miesiący, a nawet o podobnej godzinie.
Wszystko było dobrze, dopóki nie zobaczyłem ludzkich szkieletów, leżących w ogromnym rowie. To samo co w śnie, ale wystraszyłem się nie na żarty.
- Federico? Coś się dzieje? - dobiegały mnie czyjeś głosy.
- Ja wiem. - to chyba była Viola.
- Violetta, nie. - szepnąłem ostatkami sił.
Potem pojawiła się jakaś szara mgła. Następnie nastała ciemność. Głucha, ponura i znajoma mi skądś ciemność.

~~~~~~~
Hej ❤
Wiem, krótki, ale szczerze mówiąc nie miałam kiedy pisać. W tygodniu sprawdziany itd, a wczoraj byłam na nocowaniu w szkole, dzisiaj po siódmej wróciłam do domu i dopiero dwie godziny temu wstałam, a nadal jestem wykończona. XD
Macie jakieś teorie, co do historii?
Mam nadzieję, że podoba Wam się rozdział.
Kocham ❤❤❤

11 komentarzy:

  1. O kurcze! Co to za tajemnica, którą Viola nie może wyjawić? Co się dzieje Fede?

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialny rozdział.
    Viola poznała tajemnice Fede, a on nie powie Leonowi o Alexie. Kim on jest?
    Te pogadanki Fede i Lu mnie rozwalają. Komiczni są i zarazem cudowni 😂😂
    Leon podsłuchał rozmowę rodzeństwa. Hmmm dowie się kim jest Alex?
    Co Diego chce od Fede? I ten cytat.

    Boski!
    Czekam na next :*
    Buziaczki :* ❤

    Maddy ❤

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja już się domyślam !!!!!
    WRÓCĘ, OBIECUJE ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. Może te przebłyski pamięci Fede to jego poprzednie życie, albo coś a ten deseń? Lub faktycznie obudził się kiedyś z amnezją i jakiś człeń z magicznymi mocami sprawił, żeby myślał, że miał takie a nie inne życie?
    Teorii jest dużo, aww
    Kochana, niesamowity rozdział!
    Fede i Vilu byliby świetnym rodzeństwem, gdyby byli od jednych rodziców
    Ale ona zdradza tego Leona, czy jak?
    Ciekawi mnie sekret Federico
    I po uj oni się tak wyzywają z Lu, i tak każdy wie, że coś do siebie czują xD
    A ten Diego... Wtf
    Niech mu powie o co chodzi i spintala, a nie mi tu jakieś wejście smoka będzie robił które i tak nic nie wyjaśniło, tylko namieszało xDD
    Fenomenalny epizod
    Czekam na next
    Kocham ❤❤

    OdpowiedzUsuń
  5. Krótki ale wielki! (bez skojarzeń proszę xd)
    Chodzi mi oczywiście o rozdział.
    Namieszało się i nic nie wyjaśniło.
    Te flirty Lu i Fede... Mrauuu...
    Z Federica i Violetty jest takie cudne rodzeństwo, proszę o więcej scenek ich przyjaźni!
    Niech Alex i Vilu pozostaną tylko przyjaciółmi, chociaż jak Lajonek się troszeczkę powkurza i pozazdrości to nic mu się nie stanie. :D
    Oczywiście czekam z niecierpliwością na nexta!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ps.:Cudny rysunek. Twojego autorstwa?

      Usuń
    2. Nie, nie mój. Nie odważyłabym się tutaj wstawić. Xd
      Dziękuję ❤❤❤

      Usuń
  6. Dziękuję bardzo, kocham ❤❤❤

    OdpowiedzUsuń